Subkategoria 2
[PM] Co to jest Swap silnika. Co i jak to działa?
- Drukuj
- 21 maj 2013
- PORADY MOTORYZACYJNE
- 12078 czytań
- 0 komentarzy
Oczywiście nie ma sensu wkładać do swojego auta silnika słabszego, niż mamy obecnie. Poszukajmy więc większego i silniejszego. Najpierw warto rozejrzeć się za silnikami, które były montowane w danym modelu. Taniej jest kupić silnik np. od Golfa GTI i przełożyć go do bardziej cywilnej wersji, niż kupić całego Golfa GTI. A silnik GTI potem ewentualnie wzmacniać. Przy okazji, już pozostając przy Golfie r11; przy okazji kupna silnika warto rozejrzeć się za innymi częściami z tej wersji r11; skrzynią biegów, hamulcami wraz z pompą, czy nawet fotelami. W pakiecie możemy kupić to wszystko naprawdę tanio, zwłaszcza, jeśli udałoby się nam potrzebne części zdobyć kupując tzw. rrozbitkar1;, czyli auto po wypadku, ale ze sprawnymi i nieuszkodzonymi częściami mechanicznymi.
WAŻNE
Pamiętajmy o tym, żeby silnik kupić wraz z całym niezbędnym osprzętem. Sam goły kawał metalu nie pojedzie r11; potrzebny będzie komputer, wszystkie kable i węże dochodzące do silnika i z niego wychodzące. Warto zwrócić na to szczególną uwagę, bo wiele firm złomiarskich, zwanych szrotami, potrafi ciąć wszystko na części nie patrząc czy ma to sens.
Jeśli silnik do naszego modelu ciężko znaleźć, albo chcesz iść o krok dalej, zainteresuj się silnikami swojego producenta, ale z modeli wyższej klasy. Czy będzie pasować? Prawie na pewno tak. Producenci samochodów też umieją liczyć i oszczędzają tam, gdzie mogą. Wiele modeli dzieli ten sam silnik, czasami o nieco zmienionych parametrach. Jeśli silnik o pojemności r11; powiedzmy r11; 1,5 litra pasuje i do mniejszego, i do większego modelu, to w zasadzie wszystkie silniki z tego wyższego, wejdą to tego mniejszego. Skomplikowane? Niekoniecznie.
W Polsce swap silnika nie jest jeszcze popularny, trudno powiedzieć dlaczego, ale koronnym przykładem, jedną z pierwszych w miarę masowych operacji swapu było przekładanie silników z Fiata Uno czy nawet Punto do Cinquecento i Seicento. Popularny, nawet dziś CC i SC Sporting zyskiwał w ten sposób nowe mocne serce, bez konieczności żyłowania silnika. Oczywiście warto upewnić się, czy motor z wyższego modelu będzie pasował do naszego, ale na ogół nie ma z tym większego problemu. Są marki budowane w sposób tak modułowy, że pozwalają na dowolną żonglerkę silnikami. Należy do nich np. Subaru r11; w tych japońskich czterołapach bardzo łatwo zamienia się nie tylko silnik, ale i skrzynię biegów, elementy wydechu i wiele, wiele innych.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na mocowanie silnika r11; jeśli nasz nowy silnik zostanie dostarczony z poduszkami i układem dolotowym to cudownie. Jeśli nie r11; być może trzeba je będzie dokupić. Ale to zależy od konkretnego modelu. Podobnie rzecz się ma z chłodnicą i elementami przeniesienia napędu.
Mamy już silnik, teraz czas na jego przełożenie. Poszukaj dobrego mechanika, z inwencją, pomysłowego. Niech go nie przestraszy, że coś nie pasuje. Powinien wiedzieć, że może coś uciąć, coś przyspawać. Dobrze, jeśli będzie miał kolegę elektryka. Ten tandem załatwi sprawę.
Kolejnym krokiem są zmiany w dokumentach. Pamiętaj, że gdy kupujesz silnik, musisz wziąć fakturę lub spisać umowę. Podczas przerejestrowania auta musisz udowodnić legalne pochodzenie silnika, potrzebujesz do tego np. potwierdzonej kopii poprzedniego dowodu rejestracyjnego auta. Najlepiej dowiedz się w swoim urzędzie, jakie papiery będą Ci potrzebne, przepisy się zmieniają.
Poleć ten artykuł | |
Podziel się z innymi: | |
URL: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?